Jutro mam egzamin na który (z resztą jak widać) intensywnie się uczę ech... ^^"
Postanowiłam jutro wyglądać jak przykładny student i za bardzo nie wyróżniać się z tłumu (dla własnego dobra). Tym sposobem nawet paznokcie mam nudne. (Bo oczywiście tak się intensywnie uczę, że musiałam poświęcić nieco czasu i na nowy manicure...).
Nudziaków u mnie jak na lekarstwo, kiepsko się w nich czuje, a i dobranie odpowiedniego koloru do mojej jasnej karnacji sprawia mi trudność. Jednak po ten sama mi się rączka wyciągnęła, a że kosztował grosze na targach postanowiłam spróbować.
Mariza nr 32
Cena: niecałe 4 zł
Objętość: 5 ml
Lakier całkowicie kremowy, jest to mleczny beż z różowymi tonami. Ładnie komponuje się z jasną karnacją, optycznie nie pogłębiając jej bladości. Łatwo się nakłada, nie smuży i szybko wysycha. Co do trwałości nie mogę się wypowiedzieć, ale zapowiada się nie źle. Myślę, że maluchy z Marizy nie bezpodstawnie są tak chwalone. Coś w tym jednak musi być ;p
Jako bazy użyłam odżywki Eveline 8w1, 2 warstwy Marizy i wysuszacz z LaRosa.
haha również mam jutro egzamin i widać jak się namiętnie uczę ;)
OdpowiedzUsuńprzynajmniej już wybrałam w czym jutro pójdę - prof. dr hab Krystyna C. wymaga od nas odpowiedniego ubioru, bo "uczelnia to nie plaża!" :P
to chyba hit wszystkich studentów ;)
pozdrawiam! :D
ja bardzo lubię takie kolorki na paznokciach
OdpowiedzUsuń