piątek, 10 czerwca 2011

Golden Rose Graffiti nail art 07

Mój pierwszy zdobyty pękający lakier! Uparcie od kilku tygodni polowałam na pękające lakiery z Essence, niestety bez większych rezultatów. Z czasem zauważyłam na blogach, że coraz więcej firm wprowadza do swojej oferty takie właśnie lakiery. Obecnie z bardziej dostępnych marek można dostać pękacze z : Golden Rose, Bell, Inglot, Vipera... O tych pierwszych dowiedziałam się od Paramore. Oczywiście lakiery schodzą jak świeże bułeczki. Cena ok. 14zł. Nie było już pełnej palety kolorów i musiałam zapomnieć o czarnym i zadowolić się bardzo ładna zielenią.




Niestety Bardzo trudno jest uchwycić jego kolor na zdjęciach. W rzeczywistości jest nieco jaśniejszy i bardziej soczysty w kolorze, choć w buteleczce na taki nie wygląda.




Bardzo szybko wysycha, już nawet w tracie malowania na pędzelku, więc nie ma raczej szansy na żadne poprawki. Maksymalnie 2-3 zdecydowane pociągnięcia pędzelka po paznokciu muszą nam wystarczyć na całe jego pokrycie.




Można powiedzieć, że pęka dość topornie, a wielkość kawałków na jakie pęka zależy od grubości naniesionej warstwy.




Lakierem bazowym jest Golden Rose Holographic Color 103.
Stwierdzam, że ja również poddałam się modzie pękających lakierów. Jest to bardzo szybki sposób na ozdobienie paznokci i uzyskanie ciekawego efektu.
A jak Wam się podoba taki efekt? :)

4 komentarze:

  1. Moim zdaniem świetnie Ci popękał, bardzo mi si podoba efekt, no i ta zieleń!
    Co do kraków Delii - zaraz wyślę Ci maila z informacją, gdzie można je u nas kupić :)

    OdpowiedzUsuń