| Statek wikingów nadpływa!!! |
| "To może tędy pójdziemy...?" |
| Upalnie i wyjątkowo tłocznie. |
| Kogucik czy kurka? |
| To co lubimy najbardziej :D |
| Masa pięknych kamienic... |
| i taaaaaki chlebek! :D |
| Trochę sztuki i nauki... |
| i trochę historii |
| A teraz relaks na pleckach ;) |
| No właśnie, pozwólmy |
| Dar Pomorza, robi wrażenie |
| Chwila odpoczynku... |
| i jeszcze tylko chwilka |
| Pełen indywidualizm :) |
| Genialny pomysł! Czekam na coś takiego we Wrocławiu |
| Lampka na uboczu |
| Balonik :) |
| Świetne połączenie sztuki i historii |
| Ślad/Linie papilarne Czesława Miłosza |
| I już wiadomo gdzie byliśmy :) |
| Klimatycznie |
| A na koniec ogromna niespodzianka od moich kochanych bab! Nie spodziewałam się czegoś tak ambitnego jako spóźniony tort urodzinowy! Torebunia rządzi :D |
To tak w wielkim skrócie. Naładowałam sobie baterię mam, nadzieję na najbliższe pół roku równie intensywnego życia codziennego. Niech moc będzie z nami do kolejnego urlopu ;)
Moj umysl poszedl w jednym kierunku- manufaktura slodyczy i tort- takie plytkie moje mysli haha ;) Dar Pomorza przepiekny :)
OdpowiedzUsuńCzym by było życie bez jedzenia i słodkości :D
UsuńA ja jestem ciekawa co kupiłaś w manufakturze słodyczy ?! :D I widzę, że oczywiście zadbałaś, żeby na Twoich paznokciach u stóp nie było nudno przez cały urlop :P
OdpowiedzUsuńŻelki!!!! Bo tylko tego nie ma we Wrocławskiej manufakturze :p
UsuńOj sporo zwiedziłaś! :)
OdpowiedzUsuńA tort wymiata! :D