Maseczka ma gęstą i bogatą konsystencję, używam jej 2-3 razy w tygodniu i trzymam pod czepkiem a'la pani z mięsnego ok. 20-30 minut. Producent szczyci się brakiem SLS i parabenów w składzie.
Są to najlepsze z drogeryjnych maseczek, jakie do tej pory używałam. Włosy po nich są gładkie, miękkie i błyszczące do tego świetnie się rozczesują. Produkt jest wydajny i przyjemny w użyciu. Co więcej, nawet spełnia obietnice producenta. Oprócz poprawienia kondycji, maseczka do włosów przetłuszczających faktycznie przedłuża ich świeżość.
Jeżeli szukacie łatwo dostępnej i stosunkowo taniej maseczki, która nie daje tylko złudnego wrażenia poprawienia kondycji włosów, to polecam poszukać czegoś dla siebie, w tej już całkiem pokaźnej rodzinie maseczek BioVax.
muszę w końcu kupić tą maskę ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś wypróbuję. Bardzo intrygują mnie maski Biovax.
OdpowiedzUsuń