Drugi i ostatni nabytek z kolekcji lakierów Wibo Nail Obsession nr 10 Mglista poświata .
Nieco żółtawy, nieco zielonkawy, mleczny kolor ze złotym shimmerem. Krycie ze zdjęć uzyskałam przy dwóch warstwach. Nieco glutowaty, coś w stylu wiecznie problematycznych żółtych lakierów, ale jeszcze nie osiągnął szczytu problematyczności jaki mógł by sprawiać. Nie czekając, aż zszarga mi nerwy od razu potraktowałam go wysuszaczem, a przy okazji żeby nie wiało nudą, dodałam Essence, cirus confetti.
Myślałam, że gorzej będzie u mnie wyglądać, ale z dodatkowym brokatem wygląda całkiem przywozicie.
Podsumowując w kilku słowach współpracę firmy Wibo z blogerkami, uważam to za wapniały pomysł i oby więcej takich akcji. Dziewczyny miały możliwość udziału w ciekawym projekcie i na pewno są z tego dumne (też bym była). Żałuję tylko, że formuła i jakość tych lakierów pozostawiają nieco do życzenia.
jak pięknie :)
OdpowiedzUsuńmasz cudny kształt paznokci :)
Mam lakier Oleski "Peaches and cream". Kolor genialny, szkoda że jakość taka kiepska:(
OdpowiedzUsuńTeż mam ten lakier. Małe cudeńko.
Usuńmnie się z tej serii podoba tylko i wyłącznie fiolet!
OdpowiedzUsuń;) czyli jak zawsze! ^^^
Usuńmnie się podoba!
lubię migdałki i takie mixy :]
OdpowiedzUsuńnie w moim guście...
OdpowiedzUsuńMi się takie brokaty zupełnie nie podobają
OdpowiedzUsuńA mi bardzo :)
Usuńmam ten lakier i formuła rzeczywiście pozostawia dużo do życzenia, choć dla takiego kolorku warto 'pocierpieć' ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
circus confetti uwielbiam!
OdpowiedzUsuń